KULTURA
7 rzeczy, których nie wiedzieliście o Brigitte Trogneux, nowej pierwszej damie Francji
08.05.2017 Michalina Murawska
Jej postać wzbudza kontrowersje, choć teraz wraz z mężem – prezydentem elektem Emmanuelem Macronem – uchodzi za najpopularniejszą parę Francji. Co łączy ją z Donaldem Trumpem i kto należy do grona jej ulubionych projektantów? Sprawdźcie sami!
Życie ze scenariusza
Wielu śmieje się, że poznanie się Emmanuela Macrona i Brigitte Trogneux to gotowy scenariusz z filmu dla dorosłych. Było rzeczywiście nietypowo – przyszły prezydent był uczniem Trogneux, od której pobierał lekcje języka francuskiego oraz łaciny. Gdy Macron miał 15 lat ich romans wyszedł na jaw, a oburzeni rodzice przyszłego polityka wysłali go do szkoły z internatem. To jednak nie powstrzymało nauczycielki, która rozwiodła się ze swoim mężem dla młodego chłopaka. Ich związek jak widać okazał się czymś więcej niż nastoletnią fascynacją czy kuszeniem dojrzałej kobiety. Różnica wieku
Brigitte Trogneux jest starsza od prezydenta elekta o 24 lata – dokładnie tyle samo, ile Donald Trump od swojej żony. Tej drugiej pary, zapewne ze względu na to, że to mężczyzna jest starszy, a nie kobieta, nikt nie podnosił w debacie publicznej. Marie Le Pen próbowała nieudolnie wykorzystać ten fakt, lecz spotkała się ze słusznym potępieniem zdecydowanej większości społeczeństwa. Dobre pochodzenie
Brigitte Trogneux pochodzi z szanowanej rodziny cukierników znanych z wyrobów czekoladowych oraz słynnych francuskich makaroników (franc. macaron). W ubiegłym wieku ich fabryka i sieć cukierni była szanowana w całej Francji, a wciąż istniejąca firma Jean Trogneux prowadzona przez dalszą rodzinę pierwszej damy dzięki zainteresowaniu mediów związanego z wyborami odzyskuje swoją świetność. Połączenie umysłów
Zarówno Trogneux, jak i Macron wielokrotnie opowiadali o swoim związku, który dla wielu jest nietypowy. Szybko stali się tym samym jedną z najpopularniejszych i najbardziej lubianych par we Francji. Nowa para prezydencka sporo mówiła o tym, jak niezwykła relacja ich łączy. „Z każdym dniem coraz bardziej zachwycam się inteligencją Emmanuela, której głębi nie odkryłam po dziś dzień” – mówiła w „Paris Match” przyszła pierwsza dama. „To nie ja zostanę wybrany, to my zostaniemy wybrani” – powtarzał z kolei prezydent elekt. Wielbicielka klasy
Pochodząca z zamożnej rodziny Brigitte zawsze miała słabość do markowych ubrań i zawsze zwracała uwagę na to, co ma na sobie. Dziś do jej ulubionych domów mody należą Christian Dior, Louis Vuitton, Gianvito Rossi, Hermes czy Moncler. „Vogue” uważa ją za nową ikonę stylu, choć wiele osób wypomina jej nadmierną opaleniznę, która czasami nijak ma się do stylizacji, okazji czy otoczenia. Prawa ręka
Macron przez całą kampanię wyborczą zapewniał, że jego żona nie będzie bierną pierwszą damą. Wielokrotnie powtarzał, jak ważną jest dla niego osobą. Z różnych doniesień oraz pedagogicznej historii Trogneux wnioskuje się, że zajmie się ona edukacją i sprawami młodzieży.
Wielu śmieje się, że poznanie się Emmanuela Macrona i Brigitte Trogneux to gotowy scenariusz z filmu dla dorosłych. Było rzeczywiście nietypowo – przyszły prezydent był uczniem Trogneux, od której pobierał lekcje języka francuskiego oraz łaciny. Gdy Macron miał 15 lat ich romans wyszedł na jaw, a oburzeni rodzice przyszłego polityka wysłali go do szkoły z internatem. To jednak nie powstrzymało nauczycielki, która rozwiodła się ze swoim mężem dla młodego chłopaka. Ich związek jak widać okazał się czymś więcej niż nastoletnią fascynacją czy kuszeniem dojrzałej kobiety. Różnica wieku
Brigitte Trogneux jest starsza od prezydenta elekta o 24 lata – dokładnie tyle samo, ile Donald Trump od swojej żony. Tej drugiej pary, zapewne ze względu na to, że to mężczyzna jest starszy, a nie kobieta, nikt nie podnosił w debacie publicznej. Marie Le Pen próbowała nieudolnie wykorzystać ten fakt, lecz spotkała się ze słusznym potępieniem zdecydowanej większości społeczeństwa. Dobre pochodzenie
Brigitte Trogneux pochodzi z szanowanej rodziny cukierników znanych z wyrobów czekoladowych oraz słynnych francuskich makaroników (franc. macaron). W ubiegłym wieku ich fabryka i sieć cukierni była szanowana w całej Francji, a wciąż istniejąca firma Jean Trogneux prowadzona przez dalszą rodzinę pierwszej damy dzięki zainteresowaniu mediów związanego z wyborami odzyskuje swoją świetność. Połączenie umysłów
Zarówno Trogneux, jak i Macron wielokrotnie opowiadali o swoim związku, który dla wielu jest nietypowy. Szybko stali się tym samym jedną z najpopularniejszych i najbardziej lubianych par we Francji. Nowa para prezydencka sporo mówiła o tym, jak niezwykła relacja ich łączy. „Z każdym dniem coraz bardziej zachwycam się inteligencją Emmanuela, której głębi nie odkryłam po dziś dzień” – mówiła w „Paris Match” przyszła pierwsza dama. „To nie ja zostanę wybrany, to my zostaniemy wybrani” – powtarzał z kolei prezydent elekt. Wielbicielka klasy
Pochodząca z zamożnej rodziny Brigitte zawsze miała słabość do markowych ubrań i zawsze zwracała uwagę na to, co ma na sobie. Dziś do jej ulubionych domów mody należą Christian Dior, Louis Vuitton, Gianvito Rossi, Hermes czy Moncler. „Vogue” uważa ją za nową ikonę stylu, choć wiele osób wypomina jej nadmierną opaleniznę, która czasami nijak ma się do stylizacji, okazji czy otoczenia. Prawa ręka
Macron przez całą kampanię wyborczą zapewniał, że jego żona nie będzie bierną pierwszą damą. Wielokrotnie powtarzał, jak ważną jest dla niego osobą. Z różnych doniesień oraz pedagogicznej historii Trogneux wnioskuje się, że zajmie się ona edukacją i sprawami młodzieży.