Festiwal Filmowy w Cannes trwa w najlepsze, a imprezy nad Lazurowym Wybrzeżem, skandale i kreacje gwiazd są na ustach wszystkich. Mimo że odbywające się właśnie wydarzenie ma status jednego z najbardziej prestiżowych w branży, a o modowym faux pas nie ma mowy, zdarzają się jednak małe niepowodzenia w stylizacjach naszych ulubionych gwiazd. Komu omsknęła się noga przy wyborze stroju? Sprawdźcie!
Kristen Stewart w Chanel
Tytuł najgorzej ubierającej się gwiazdy podczas festiwalu wędruje do Kristen Stewart. Mimo tak dobrego początku w postaci białego total looku z pierwszego dnia festiwalu, aktorka przez ostatnie kilka dni zaczęła zgarniać punkty ujemne. Pierwszą stylizacją jest kreacja od domu mody Chanel, którą Stewart założyła na uroczystą kolację magazynu Vanity Fair. Mocny makijaż, włosy w nieładzie i sukienka warta majątek Czy to mogło się udać? Nie. Koronkowa wstawka nie robi dobrego wrażenia, dodatkowo proporcje, podobno świetnej sylwetki aktorki, gdzieś zniknęły. Drugą stylizacją, która przyciągnęła uwagę jest kolejna suknia francuskiego domu mody. Wysokie, seksowne szpilki i transparentna tkanina to przepis na sukces. Jednak uroda aktorki jakoś nie wpisuje się tę konwencję. Jak widać, nawet dom mody Chanel nie może zagwarantować sukcesu. Przykro nam Kristen. Kristen Stewart w Chanel
Julianne Moore w Louis Vuitton
Julianne Moore słusznie uważana jest za jedną z najlepiej ubranych gwiazd na czerwonym dywanie, a jej stylizacje od wielu lat zachwycają krytyków. Aktorka na premierę filmu „Zakładnik z Wall Street” założyła białą suknię od Louis Vuitton, jednak tym razem nie był to trafiony wybór. Sukienka źle opinała ciało aktorki, zostawiając nieładne marszczenia i fałdki, a nogi aktorki nie prezentują się zbyt korzystnie w oryginalnych rozcięciach. Kreacja Moore wyglądałaby znacznie lepiej bez wszystkich udziwnień. Vanessa Paradis
Podczas tegorocznego festiwalu Vanessa Paradis zasiadła w jury i poddawała ocenie dzieła wielkiego ekranu. Tym razem my musimy ocenić stylizację Paradis i to niestety w niepochlebnym dla niej świetle. Na inaugurację obrad jury Vanessa założyła sukienkę w kwiaty. Miało być dziewczęco i na luzie, wyszło niezbyt dobrze. Sukienka wygląda jak wyjęta z szafy babci, wiązanie na biodrach psuje proporcję pięknego ciała ikony, a wielki łańcuch, który powinien podkreślać walory ciała Paradis, jedynie pozostawia niedowierzanie. Juliette Binoche w Versace
W pewnym wieku lepiej zrezygnować z modowych eksperymentów. Mimo tego, że uwielbiamy Binoche za jej talent aktorski i francuskie wyczucie stylu, tym razem musimy aktorce pogrozić palcem. Sukienka jest chyba za mała, a siateczkowa wstawka aż prosi się o pozostanie w domu. Juliette błagamy, następnym razem postaw na francuską klasykę w postaci eleganckiej małej czarnej. Julia Roberts w Saint Laurent
Kobieta w męskim garniturze? Seksapil! Kobieta w źle dobranym, prążkowanym garniturze? Tragedia. Gdzie się podziały w powabne kształty „Pretty woman”? Gdzie te nogi do nieba? Następnym razem Julia Roberts powinna odsłonić swoje atuty, a nie je zasłaniać. A jeśli, już chce ukryć co nieco, niech przynajmniej postawi na kreację dopasowaną do swojej sylwetki.
Tytuł najgorzej ubierającej się gwiazdy podczas festiwalu wędruje do Kristen Stewart. Mimo tak dobrego początku w postaci białego total looku z pierwszego dnia festiwalu, aktorka przez ostatnie kilka dni zaczęła zgarniać punkty ujemne. Pierwszą stylizacją jest kreacja od domu mody Chanel, którą Stewart założyła na uroczystą kolację magazynu Vanity Fair. Mocny makijaż, włosy w nieładzie i sukienka warta majątek Czy to mogło się udać? Nie. Koronkowa wstawka nie robi dobrego wrażenia, dodatkowo proporcje, podobno świetnej sylwetki aktorki, gdzieś zniknęły. Drugą stylizacją, która przyciągnęła uwagę jest kolejna suknia francuskiego domu mody. Wysokie, seksowne szpilki i transparentna tkanina to przepis na sukces. Jednak uroda aktorki jakoś nie wpisuje się tę konwencję. Jak widać, nawet dom mody Chanel nie może zagwarantować sukcesu. Przykro nam Kristen. Kristen Stewart w Chanel
Julianne Moore w Louis Vuitton
Julianne Moore słusznie uważana jest za jedną z najlepiej ubranych gwiazd na czerwonym dywanie, a jej stylizacje od wielu lat zachwycają krytyków. Aktorka na premierę filmu „Zakładnik z Wall Street” założyła białą suknię od Louis Vuitton, jednak tym razem nie był to trafiony wybór. Sukienka źle opinała ciało aktorki, zostawiając nieładne marszczenia i fałdki, a nogi aktorki nie prezentują się zbyt korzystnie w oryginalnych rozcięciach. Kreacja Moore wyglądałaby znacznie lepiej bez wszystkich udziwnień. Vanessa Paradis
Podczas tegorocznego festiwalu Vanessa Paradis zasiadła w jury i poddawała ocenie dzieła wielkiego ekranu. Tym razem my musimy ocenić stylizację Paradis i to niestety w niepochlebnym dla niej świetle. Na inaugurację obrad jury Vanessa założyła sukienkę w kwiaty. Miało być dziewczęco i na luzie, wyszło niezbyt dobrze. Sukienka wygląda jak wyjęta z szafy babci, wiązanie na biodrach psuje proporcję pięknego ciała ikony, a wielki łańcuch, który powinien podkreślać walory ciała Paradis, jedynie pozostawia niedowierzanie. Juliette Binoche w Versace
W pewnym wieku lepiej zrezygnować z modowych eksperymentów. Mimo tego, że uwielbiamy Binoche za jej talent aktorski i francuskie wyczucie stylu, tym razem musimy aktorce pogrozić palcem. Sukienka jest chyba za mała, a siateczkowa wstawka aż prosi się o pozostanie w domu. Juliette błagamy, następnym razem postaw na francuską klasykę w postaci eleganckiej małej czarnej. Julia Roberts w Saint Laurent
Kobieta w męskim garniturze? Seksapil! Kobieta w źle dobranym, prążkowanym garniturze? Tragedia. Gdzie się podziały w powabne kształty „Pretty woman”? Gdzie te nogi do nieba? Następnym razem Julia Roberts powinna odsłonić swoje atuty, a nie je zasłaniać. A jeśli, już chce ukryć co nieco, niech przynajmniej postawi na kreację dopasowaną do swojej sylwetki.