50 000 par levisów – taką kolekcję zgromadził jeden człowiek

Pozwólcie, że opowiemy wam historię i nie będzie to historia wyłącznie jednej pary spodni, ale całej ich olbrzymiej kolekcji – 50 000 par. Dodajmy, że znalazły się tam modele z lat 70., 80. i 90. Jeff Fuller wielki fan dżinsów i od dziś nieoficjalnego króla Vintage Levi’s, w swojej bezcennej kolekcji posiadał taką ilość – aż pewnego dnia w dość pomysłowy sposób sprzedał je Levi’sowi.

Ale cofnijmy się trochę w czasie. Na temat samego właściciela wiadomo niewiele. Wszystko, co udało się ustalić to fakt, że był technikiem w latach 80., zanim otworzył swój pierwszy sklep w Santa Monica, gdzie jak przypuszczamy narodziła się jego wielka miłość do ubrań amerykańskiego giganta. Mimo, że zamknął sklep w połowie lat 90., nadal kolekcjonował autentyczne, wyprodukowane w Ameryce Levi’s z lat 70., 80. i 90. XX wieku.

Post udostępniony przez Levi’s® (@levis) Gru 7, 2017 at 9:47 PST

Pięćdziesiąt tysięcy par później w sierpniu 2016 r, w ostatnim dniu targów MAGIC w Las Vegas, Fuller zwrócił się do Dana Dahla, wiceprezydenta Levis’a z pytaniem czy nie chciałby jej kupić. Choć początkowo Dahla sądził, że to strata czasu, to finalnie zespół pracowników dżinsowego giganta pojechał do magazynu Jeffa poza Los Angeles, i to co zobaczyli na miejscu przeszło ich najśmielsze oczekiwania.

Post udostępniony przez Levi’s® (@levis) Gru 14, 2017 at 3:38 PST

Wszystko spodnie było nienagannie przechowywane w regulowanej temperatura, kontrolowana była wilgotność; każdy szczegół brany pod uwagę w celu zachowania jakości dżinsu – Zespół spędził kilka tygodni przeczesując każdy element, aby sprawdzić stan, sprawdzić, czy jest autentyczny i wykonany w Ameryce, dokonać inwentaryzacji i uporządkować specjalne elementy. Negocjacje trwały kilka miesięcy, zanim Levi’owie wykupili cały zapas za nieujawnioną, ale domyślamy się, że gigantyczną sumę pieniędzy.

To przykład jak z własnej pasji, można uczynić dochodowe zajęcie.