W jesiennej ramówce TVN występuje pani w aż trzech programach. Czy miewa pani czas dla siebie, takiego totalnego relaksu, odpoczynku?
Mam. To są te godziny po „Kuchennych rewolucjach”, nad ranem.
Co wtedy pani robi?
„Robię” mojego Facebooka, oglądam dobry film, robią mi masaż. Później cztery godziny snu i od nowa. A każdy dzień zaczynam od dobrego śniadania.
Skąd czerpie pani inspiracje do wymyślanych przez samą siebie strojów, kto pani szyje, czy ma pani zespół stylistów?
Wszystkim zajmuje się Aga Paul. Rozumie to co lubię i ona wszystko szyje.
Czy zobaczymy pani własną kolekcję?
Jeszcze ostrzę apetyt. Chcę być jeszcze bardziej kontrowersyjna. Dzisiejszy strój jest kontrowersyjny… Patrzą na mnie dziwnie.
Kontrowersja pani przeszkadza, jakoś uwiera?
Nie, bawi. Bawi mnie w ogóle mieszczaństwo, dulszczyzna, staram się z nią walczyć. Po moim Facebooku to przecież widać najlepiej.