brak kategorii
5 powodów, dla których Idris Elba musi zostać Jamesem Bondem
06.09.2016 Michalina Murawska
1. Chce go w tej roli Steven Spielberg
– Jestem wielkim fanem serii. Bardzo chciałbym, by Bond w końcu miał inny kolor skóry. Moją pierwszą myślą o nowym aktorze był Elba – powiedział reżyser w rozmowie z brytyjską gazetą „Express”. Czy możemy dyskutować z mistrzem?
2. Chcą go w tej roli tysiące innych ludzi
Powstały już stosowne petycje, strona na Facebooku, grafiki, a także trailer filmu, który jeszcze nie powstał. Ludzie naprawdę tego chcą, Idris.
3. Ma wszystko, co musi mieć Bond
Cudowny brytyjski akcent, wysportowane (ale w granicach normy) ciało, niewątpliwą klasę i urok osobisty. A jakby tego było mało, to rewelacyjnie wygląda w garniturze!
4. Wiek jest w sam raz
Aktor w jednym z wywiadów wyznał, że nie czułby się komfortowo w roli agenta 007. – Jestem za stary na szybkie auta, panienki i Martini – powiedział pół żartem, pół serio. Czy naprawdę? Dziś Idris kończy 44 lata. Zaznaczmy, że Daniel Craig występujący w ubiegłym roku w „Spectre” miał 47 lat. Idris, nie kokietuj! Bond nigdy nie był młodzieńcem, to zawsze był dojrzały i doświadczony mężczyzna – zupełnie jak ty!
5. Czas na zmiany!
Bond od jakiejś dekady przechodzi metamorfozę. Martini zamienił na piwo Heineken, zaczął liczyć się ze zdaniem kobiet (przez dekady był przecież czołowym szowinistą!), w końcu przestał walczyć ze Związkiem Radzieckim, bo tego już przecież nie ma. Producenci serii powoli, lecz konsekwentnie przekłuwają tę bańkę mydlaną, w której biały, heteroseksualny mężczyzna w średnim wieku może być jedynym superbohaterem. Miejmy nadzieję, że odważą się na kolejny krok!