MODA, STYL ŻYCIA
5 momentów, dzięki którym Pharrell Williams został ikoną stylu
05.04.2016 Michalina Murawska
Pharrell Williams kończy dziś 43 lata i mamy mu czego zazdrościć. Pomijamy już miliony na kontach i popularność, lecz tak uzdolnionych, a przy okazji świetnie ubranych muzyków możemy policzyć na palcach jednej ręki! Postanowiliśmy rozłożyć styl Pharrella na czynniki pierwsze. Sprawdźcie sami, co nam wyszło.
Buty
Pharrell kocha sportowe buty. Zamiast wybierać klasyczne modele sneakersów, muzyk uwielbia eksperymentować z kolorami i fasonami. Wszystko jednak pozostaje w granicy dobrego smaku i trudno znaleźć gdzieś jakąś jego wpadkę. Oczywiście nie oznacza to, że Williams nie nosi innego obuwia. Eleganckie mokasyny czy awangardowe półbuty? Czemu nie! Futra
Panowie często boją się nosić futra, lecz nie Williams. Muzyk uwielbia pokazywać się zarówno w futrzanych szalach, jak i długich płaszczach do połowy łydki. Kiedyś często pojawiał się w naturalnych, lecz w 2013 roku w wywiadzie dla magazynu „Complex” wyznał, że teraz się tego wstydzi. – Żałuję tamtego etapu. Sympatyzuję ze środowiskami ekologicznymi i nie założyłbym dziś naturalnego futra – powiedział. Garnitury
Czy klasyczny garnitur musi być nudny? Polskie gwiazdy niestety w zdecydowanej większości tak właśnie myślą, lecz gdyby tylko przyjrzały się stylowi Pharrella, to uzmysłowiłyby sobie, że wcale tak nie jest. Marynarka do krótkich spodni i sportowych butów? A może styl moro? Williams udowadnia, że nawet w tak klasycznym elemencie stroju można zaszaleć. Kapelusze
Kapelusze przeżywają szczęśliwie renesans swojej chwały. Duży wpływ na to miał Pharrell, który wręcz je uwielbia. Najsłynniejszym jego kapeluszem jest oczywiście ten wielki, over-size, autorstwa Vivienne Westwood, w którym muzyk pojawił się na rozdaniu nagród Grammy w 2014 roku. Niedługo później Pharrell wylicytował go za ponad 40 tysięcy dolarów (wszystko poszło na cele dobroczynne), a obiekt kultu był nawet wystawiany w muzeum w Waszyngtonie. Plant
Pharrell ostatnio oszalał na punkcie kolejnego okrycia głowy – jeansowej czapki z daszkiem autorstwa małego brandu Cactus Plant Flea Market Hat, w którym pojawia się częściej niż w czymkolwiek innym. Efekt? Czapki wyprzedały się na pniu i już nie są dostępne. Cóż, cokolwiek muzyk założy, staje się obiektem pożądania.
Pharrell kocha sportowe buty. Zamiast wybierać klasyczne modele sneakersów, muzyk uwielbia eksperymentować z kolorami i fasonami. Wszystko jednak pozostaje w granicy dobrego smaku i trudno znaleźć gdzieś jakąś jego wpadkę. Oczywiście nie oznacza to, że Williams nie nosi innego obuwia. Eleganckie mokasyny czy awangardowe półbuty? Czemu nie! Futra
Panowie często boją się nosić futra, lecz nie Williams. Muzyk uwielbia pokazywać się zarówno w futrzanych szalach, jak i długich płaszczach do połowy łydki. Kiedyś często pojawiał się w naturalnych, lecz w 2013 roku w wywiadzie dla magazynu „Complex” wyznał, że teraz się tego wstydzi. – Żałuję tamtego etapu. Sympatyzuję ze środowiskami ekologicznymi i nie założyłbym dziś naturalnego futra – powiedział. Garnitury
Czy klasyczny garnitur musi być nudny? Polskie gwiazdy niestety w zdecydowanej większości tak właśnie myślą, lecz gdyby tylko przyjrzały się stylowi Pharrella, to uzmysłowiłyby sobie, że wcale tak nie jest. Marynarka do krótkich spodni i sportowych butów? A może styl moro? Williams udowadnia, że nawet w tak klasycznym elemencie stroju można zaszaleć. Kapelusze
Kapelusze przeżywają szczęśliwie renesans swojej chwały. Duży wpływ na to miał Pharrell, który wręcz je uwielbia. Najsłynniejszym jego kapeluszem jest oczywiście ten wielki, over-size, autorstwa Vivienne Westwood, w którym muzyk pojawił się na rozdaniu nagród Grammy w 2014 roku. Niedługo później Pharrell wylicytował go za ponad 40 tysięcy dolarów (wszystko poszło na cele dobroczynne), a obiekt kultu był nawet wystawiany w muzeum w Waszyngtonie. Plant
Pharrell ostatnio oszalał na punkcie kolejnego okrycia głowy – jeansowej czapki z daszkiem autorstwa małego brandu Cactus Plant Flea Market Hat, w którym pojawia się częściej niż w czymkolwiek innym. Efekt? Czapki wyprzedały się na pniu i już nie są dostępne. Cóż, cokolwiek muzyk założy, staje się obiektem pożądania.