brak kategorii

5 ikon stylu, które zawsze ubierają się tak samo

21.05.2016 Redakcja Fashion Magazine

5 ikon stylu, które zawsze ubierają się tak samo

Mark Zuckerberg

 

Typ jest jednym z najbardziej wpływowych kolesi i najmłodszych miliarderów na świecie i totalnie mógłby nosić codziennie inne kreacje Givenchy Couture, a torby Birkin traktować jako jednorazowe siaty na zakupy spożywcze. A jednak, Mark Zuckenberg zawsze nosi ten sam, skromny look z szarym t-shirtem i czarną bluzą z kapturem. Powód? Wyeliminowanie problemu doboru stylizacji sprawia, że Mark jest bardziej produktywny. Inna sprawa, że w kreacji Givenchy Couture i z torbą Hermes założyciel Facebooka nie kojarzyłby się już użytkownikom swojego megaportalu z równym gościem. Dobry ruch PR-owy.

Karl Lagerfeld

 

Karlowi, pełniącemu rolę głównej siły kreatywnej w Chanel i Fendi, stuknie w tym roku 60 lat pracy zawodowej. Nie dziwimy się zatem, że niemiecki projektant zdążył już na maksa znudzić się stylizowaniem siebie i wypracować sobie charakterystyczny look. Niemiec na co dzień nosi czarny garnitur, białą koszulę, krawat, rękawiczki, okulary przeciwsłoneczne i włosy związane w kucyk. Jego uniform stał się tak rozpoznawalny, że Lagerfeld jest jedną z najprostszych inspiracji halloweenowych. Ciekawostka: jego aktualna stylówa na życie wykrystalizowała się, gdy Karl pokochał modę tworzoną przez Hediego Slimane’a dla Dior Homme i postanowił schudnąć mnóstwo kilogramów, by mieścić się w wybiegowe ubrania z francuską metką.

Grace Coddington

Kolejny, po Karlu Lagerfeldzie, przykład osoby od lat związanej z modą, dla której obmyślanie swojej stylówki stało się problemem do wyeliminowania. Charyzmatyczna i wspaniała Grace stoi za najbardziej spektakularnymi sesjami w amerykańskim „Vogue’u”, a sama na co dzień nosi totalnie proste looki z czernią i butami na płaskiej podeszwie w rolach głównych. Wskazówka dla nas wszystkich: minimalistyczna stylizacja a’la Grace Coddington przyciąga uwagę do twarzy i fryzury, więc jeśli macie się czym pochwalić w tym temacie, basikowy uniform będzie strzałem w dziesiątkę.

Steve Jobs

 

Świętej pamięci Jobs był tak tak skupiony na pracy, że przez wiele lat miał problem z zakupem jakichkolwiek mebli do swojego domu, nie wspominając o rozkminianiu codziennych stylówek. Rozwiązanie? Nerd wszech czasów postawił na prosty uniform z czarnym golfem Issey Miyake, dżinsami Levi’s 501 i sneakerami New Balance. Nie musimy dodawać, że wizjoner Apple po śmierci stał się ikoną normcore’u. Ciekawostka? Na planie filmu „Jobs” z Ashtonem Kutcherem styliści musieli wyposażyć się w 60 par takich samych Levi’sów.

Michael Kors

 

Kilka dekad w branży wystarczyło, by amerykański projektant skumał, w czym sam wygląda najlepiej. Efekt? Michael Kors najczęściej nosi prosty zestaw z czarnym t-shirtem, czarną marynarką i mokasynami. Do ekstrawagancji należą golfy („podkreślają mocno zarysowaną szczękę lub pomagają udawać, że się ją ma”) i białe dżinsy („czerń na górze i biel na dole, w przeciwieństwie do odwrotnego zestawienia, sprawia, że wygląda się sexy i niebezpiecznie”). Inspirując się niebezpiecznym uniformem Michaela Korsa, pamiętajcie że jego nieodłącznym elementem jest opalenizna z tubki („samoopalacz zapewnia zdrowy wygląd”).