brak kategorii

2017 rok – pozytywne zmiany w urodowych trendach?

03.01.2017 Michalina Murawska

2017 rok –  pozytywne zmiany w urodowych trendach?

No make up

Tak właśnie stało się ze znanym wszystkim makijażystkom i nie tylko, contouringiem, który wypromowała kilka sezonów temu królowa social mediów Kim Kardashian. Wystarczyła jedna noc w Paryżu, aby Kim na dobre uciekła z Facebooka i Instagrama, a z jej twarzy, na ile możemy zauważyć na przypadkowo zrobionych zdjęciach, zginął makijaż. Tak, utrata poczucia bezpieczeństwa i biżuterii, mogą zmienić życie każdego, niezależnie od dochodów.

Brakiem makijażu można również demonstrować swój światopogląd, tak jak zrobiła to w zeszłym roku Alicia Keys. Piosenkarka zauważyła, że zwykłe wyjście po zakupy i obawa przed oceną jej wyglądu nie tylko wpływa na jej samopoczucie, ale też bezpośrednio na teksty jej piosenek. Wydaje nam się, że rok 2017 będzie czasem, w którym coraz więcej gwiazd będzie żegnać się z makijażem, a za nimi powoli będzie podążać reszta świata.

Makijaż z lat 80-tych

Część makijażowych technik odchodzi w zapomnienie i już niebawem zacznie straszyć jedynie wspomnieniem, niektóre jednak wracają i to z wielkim hukiem. Na przykład moda na lata 80-te – pamiętacie wysokie w stanie, obszerne i dziurawe dżinsy, obcisłe body, tęczowe oko i różowe policzki? Modowe trendy wskazują, że lata młodości Madonny wracają z wielkim hukiem. My mamy nadzieję, że modowe „freaki” nie wezmą tego trendu zbyt dosłownie, bo tęcza na oku i kapiące od tuszu rzęsy cioć, to trauma naszego dzieciństwa. Zdecydowanie – nie chcemy ani tego znowu widzieć ani tak się malować.

Matowe usta

W przeciwieństwie jednak do matowych ust – trendu sprzed 20 lat. Makijaż pomadką bez błysku jest równie hot co lśniącą, ale wygląda zdecydowanie bardziej elegancko. Plus, kiedy ma się matowy make up, nie trzeba się martwić o lepiące się do warg kosmyki włosów. Matowym ustom mówimy tak.

Strobing

Kolejnym umacniającym się hitem makijażowym będzie strobing, czyli makijaż, który udaje brak makijażu. Konturowanie twarzy światłem będzie wybawieniem  dla wszystkich tych z was, dla których wyjście na ulice bez odrobiny pudru, podkładu i rozświetlacza, to zadanie ponad siły. Podstawą tego make upu jest właściwie wypielęgnowana skóra, więc wizyty u dermatologa to must have nadchodzącego sezonu. Tak, właśnie u niego, szczególnie jeśli macie problem z trądzikiem,  z którym nie poradzi sobie kosmetyczka.

Co z manicurem?

W manicure będzie wolno coraz więcej, chociaż trudno nam teraz ocenić czy z dobrym skutkiem. Lubimy różnorodność w kolorystyce, wzory, kocie oczy, kameleony i różne kształty płytki, ale niekoniecznie u siebie. Czasem nawet zdarzy nam się zgrzeszyć szalonym wzorem na paznokciu, kiedy podczas przeglądania Instagrama wpadnie nam w oko niekonwencjonalny manicure. Wtedy przez dwa bite tygodnie nie wiemy co robić z rękami. Nie róbcie niczego wbrew sobie, nawet jeśli kuszą was zdjęcia na Pintereście! My już wiemy, że ekstrawagancje są nie dla nas – jeśli już długie paznokcie to w nierzucającym się w oczy kolorze. I na odwrót. Cieszy nas natomiast, że nadal będzie królował złoty i srebrny pyłek, który zamienia płytkę paznokcia w małe lusterka. Ale jeśli taki manicure wymieszać z aplikacjami, cyrkoniami lub koronkowymi wzorkami robi się z tego bazarowy koszmarek. Nie wiemy jak wy, ale my w 2017 nie pójdziemy tą drogą.

[poll id=”128″]