To co do tej pory zaprezentował Louboutin w dziedzinie kosmetyków było luksusem przez duże L. Od opakowań po ceny, wszystko było skierowane do osób, którym zielonych papierków w portfelu nie brakuje. Louboutin do tej pory skupiał się na produktach do ust, a teraz przyszła pora na oczy. W kolekcji pojawią się jedynie cztery produkty – eyeliner, żel do brwi, kredka do oczu oraz tusz do rzęs. Ku naszemu zdziwieniu, nie pojawią się żadne cienie do powiek, ale jak powiedziała Catherine Roggero dla serwisu „WWD”, dyrektorka Christian Louboutin Beauté, póki co taki kierunek był zbyt oczywisty, chociaż nie wyklucza ich w przyszłości.
Produkty będą w sprzedaży już 23. marca, ale jak przystało na tak ekskluzywną markę, pojawią się tylko w 40 punktach na świecie. A ceny? Louboutin znowu uderzył w bardzo wysoką półkę. Od 70 dolarów za sztukę. Skusicie się?