MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA

Wodospad i powrót do lat 60., czyli pokaz Chanel wiosna-lato 2018

04.10.2017 Michalina Murawska

Wodospad i powrót do lat 60., czyli pokaz Chanel wiosna-lato 2018

Jeśli pokazy miałyby być oceniane ze względu na wiarygodność scenografii, to Karl i Chanel zawsze zgarniałyby najwyższe noty. Wodospad, który pojawił się w Grand Palais był bowiem tak rzeczywisty, że gościom siedzącym na widowni towarzyszyła lekka bryza, a na modelki spadały krople wody. Jednak na szczęście ich strój był do tego idealnie przystosowany. Karl postawił bowiem na wszechobecny plastik – od kapeluszy z prostym rondem, przez pelerynki, po dodatki, w tym buty i torebki, które były wykonane z tego przezroczystego materiału.

Kolekcja na wiosnę-lato 2018 dla wielu obecnych na pokazie była hołdem złożonym  futurystycznym latom 60. oraz erze disco, która nastąpiła dwie dekady później. To jedynie dowód na to, że Karl nie porzucił jeszcze swoich kosmicznych fascynacji, ponieważ modelki na wczorajszym pokazie prezentowały buty godne niejednego astronauty, a srebrne nitki przeplatające tweedowe komplety pięknie odbijały naturalne światło. Naszą uwagę zwrócił również nietypowy makijaż rodem z szalonych lat 80., o którym więcej przeczytacie tutaj, oraz dobór modelek, które pojawiły się na wybiegu. Pokaz otworzyła młoda Kaia Gerber, która pomimo debiutu w tym sezonie, błyskawicznie stała się ulubienicą projektantów oraz pretendentką do tytułu kolejnej muzy Karla. A my z wielką radością zobaczyliśmy znajome twarze w postaci Michelle Gutknecht i Oli Rudnickiej. Brawo dziewczyny!