MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA

Siła subtelności w kolekcji Victorii Beckham wiosna-lato 2018

11.09.2017 Michalina Murawska

Siła subtelności w kolekcji Victorii Beckham wiosna-lato 2018

Era pokrytej nadmierną, sztuczną opalenizną, wyposażonej w sztuczny biust i uwielbiającej lateks Victorii Beckham odeszła bezpowrotnie, a niedługo będziemy musieli się sporo naszperać, aby odnaleźć jakiekolwiek ślady tej niechlubnej przeszłości projektantki. No właśnie, projektantki – słowo to jest tutaj kluczowe, bo markuje zmianę, jaka nie tylko dokonała się w profesji i stylu byłej „spicetki”, ale co najważniejsze, w sposobie w jaki postrzega ją opinia publiczna. To już bowiem nie gwiazda pozująca z okładki „The Sun” i „Daily Mirror”, a bohaterka rozkładówek „Vogue’a”, laureatka nagród, potężna i przedsiębiorcza bizneswoman oraz wyciszona postać, która po latach zamiłowania do krzykliwego wizerunku dostrzegła, że subtelność także może mieć ogromną moc.

 

To zresztą o swojej kolekcji powiedziała na backstage’u ubrana w dżinsy, biały t-shirt i błyszczące szpilki Beckham, potwierdzając tylko, że sezon wiosna-lato 2018 będzie kolejnym, w którym da upust swojemu coraz bardziej widocznemu zamiłowaniu do oversize’owego, opływającego ciało fasonu, długości midi i maxi i sylwetek, w których tak samo ważna jak forma, będzie paleta kolorystyczna i nadruki.

Pokaz otworzyła kombinacja w postaci bladożółtej koszuli w kratkę włożonej w przezroczystą, pastelową spódnicę z organzy i zestawiona z jasnofioletowymi czółenkami. Widać było już wtedy, że Beckham może i coraz bardziej stawia na wygodę, inspiruje się męską szafą i hołduje oversize’owi, ale nie zamierza przy tym rezygnować z kobiecej siły rażenia. Ta ostatnia jednak jest wyjątkowo subtelna – bazuje na pastelowych garniturach z błyszczącymi detalami, zabudowanych, mocno czerwonych sukienkach i garniturowych spodniach zdobionych grubą falbaną. Kolekcja Beckham to także pochwała koloru (na wybiegu widzieliśmy zarówno odcienie bieli i kości słoniowej, odcienie lilii i przygaszonego beżu, morską zieleń, czerń i łososiowy róż), wzoru i detali, wśród których na specjalną uwagę zasługują przede wszystkim kołnierzyki typu „pierrot” i buty – matowe, pastelowe, bądź mieniące się czółenka, ich płaskie odpowiedniki oraz nieco masywniejsze sandały, które były wprost idealnym uzupełnieniem piżamowych garniturów.

Pokaz z pierwszego rzędu tradycyjnie już obserwowali już David i Brooklyn Beckham oraz wieloletni przyjaciel projektantki – Edward Enninful, który po raz pierwszy przyjechał na New York Fashion Week jako redaktor naczelny brytyjskiego „Vogue’a”. Panowie mieli wczoraj naprawdę sporo powodów do dumy!