MODA, STYL ŻYCIA

P jak Pajonk

02.09.2015 Redakcja Fashion Magazine

P jak Pajonk

Pierwsza kolekcja „I came in the night” z 2013 roku nosiła więcej znamion wysokiego krawiectwa niż standardowego pret a porter. Fragmenty materiału misternie wycięte w kształt piór i naszyte na sukience, bogate aplikacje i zdobienia, a także słynne peleryny stworzone z długich frędzli. Pierwszy znak rozpoznawczy, zwany przez niektórych „mackami pająka”, który zaprowadził projekt na okładkę „Fashion Magazine”, a także do garderoby piosenkarki, Kari Amirian. Kolejny sezon przeniósł Pajonka w sfery zdecydowanie bardziej sprzedażowe. Czarno biała pikowana „The Unseen” na jesień i zimę 2013/14, firmowana twarzą Charlotte Tomaszewskiej, przyniosła niekończące się doszywanie zamówień oraz wspomniane na początku problemy z kradzieżą pomysłu. Krótkie topy, rozkloszowane spódnice ze sztywnej wytłaczanej mieszanki bawełny z wiskozą zawędrowały w każde możliwe miejsce. Edytoriale w magazynach, ponownie scena, ścianki, a także szafy śmiertelnych kobiet. Oraz Allegro, gdzie parę osób ośmielało się sprzedawać podróbki, używając sformułowania „jak oryginalny Pajonk”. Naśladownictwo to najwyższy stopień uznania? W czasach internetowego dostępu do wszelkich informacji, późniejsze wersje z sieciówek trudno było uznać za przypadek.

Jesień-zima 2013

Michał, niewiele się przejmując, odkrywał kolejne karty, wprowadzając do następnych kolekcji coraz więcej kolorów i wzorów (współpraca z polskim rysownikiem Arobalem). Różowy i nieco biologiczny „Paradise” (lato 2014) zakończył erę pikowania, co stanowi jeszcze jeden argument za przewrotnością projektanta. Zamiast osiadać na laurach, osadza w kolekcji tylko symboliczny element, okalając go całkiem nowymi rozwiązaniami („Aurora” jesień-zima 2014-15). Kurtki „bejsbolówki”, szlafrokowe obszerne płaszcze, gotowana wełna, czarno biała krata wyparły najbardziej komercyjne składowe. To jak do tej pory najbardziej dojrzałe dzieło  Pajonka.

Wiosna-lato 2014

„Pollock” na lato 2015 dają wrażenie, że Michał Pająk wciąż jeszcze poszukuje tożsamości. Zahacza o minimalizm, ale kuszą go szaleństwa z deseniem. Stąd nawiązanie do Jasona Pollocka, amerykańskiego malarza, słynącego z charakterystycznego, dynamicznego nakładania farby na płótno. Koszulki i kurtki Michał zdobi abstrakcyjnym malarskim wzorem. Każda z nich powstaje na specjalne zamówienie klienta. Kolorystyka zamyka się w odcieniach błękitu, a fasony – choć fotografowane na modelkach – zachowują uniseksowy charakter.

Wiosna-lato 2015

Pajonk to marka, która po mistrzowsku ma opanowane media społecznościowe. Niby nic, ale mało kto tak świetnie sobie radzi z budowaniem wizerunku za pomocą tak ogranych narzędzi jak Facebook czy Instagram. Można to zrzucać na młody wiek projektanta. Ale sporą rolę odgrywa jego wyobraźnia. Inspiracje, fascynacje, kolory i faktury – nieraz zaskakujące i budzące do życia skrajne emocje – to konsekwentnie ujawniane rozdziały w tomach prac Pajonka. I tak za pomocą Justina Timerlake’a i Britney Spears odzianych w dżinsowe mundurki wątpliwej urody czy szklanej kuli kryjącej w sobie przyszłość, Michał zwiastuje najbliższą jesień. Rozwiązanie tajemnicy wkrótce.