KULTURA, MODA

Joanna Kulig i Jeanne Damas w drugiej odsłonie kampanii #ICanBoogie dla Reserved

18.09.2018 Wojciech Szczot

Joanna Kulig i Jeanne Damas w drugiej odsłonie kampanii #ICanBoogie dla Reserved

Drugi film z kampanii Reserved „I Can Boogie” zatytułowany został po prostu „A Call For Dance”. Pod tą nieskomplikowaną nazwą kryje się jednak ważna wskazówka. Taniec, czyli główny bohater drugiego filmu w reżyserii Gordona von Steinera, jest nie tylko lekiem na całe zło naszych bohaterek, jest też ponad wszelkimi podziałami, nie dotyczą go problemy, kłótnie czy zasady. Wystarczy wyjść i zatańczyć, tak jak się umie, chce czy lubi. Przy dynamicznych dźwiękach francuskiej piosenki zespołu Polo & Pan „Coeur D’artichaut”, bohaterki rozpoczynają roztańczoną wypowiedź, idealnie oddającą klimat najnowszej kapsuły marki. To, że Joanna Kulig i Jeanne Damas niepotrzebny dialog zamieniły na taniec, jasne było już w pierwszej odsłonie kampanii, gdzie unowocześnioną wersję boogie-woogie prezentowały w studio rodem z San Remo czy Eurowizji. To ich odpowiedź na sztywne ramy, w które wrzucane są kobiety, które mają wyglądać w określony sposób lub zachowywać się, tak jak podoba się to innym. One zasady zamieniają na niczym nieskrępowany taniec, swobodne ruchy i stylizacje, w których czują się po prostu sobą. Podobnie jak w pierwszym rozdziale flirtują  z odbiorcą, zgodnie z tekstem piosenki stawiając swoje warunki „Yes Sir, I can boogie, but I need a certain song”. Już pierwszy rozdział otworzył drzwi do świata z lat 70., zabierając z tych czasów wszystko, co najlepsze. „A Call For Dance” to kontynuacja tych inspiracji z wyraźnym ukłonem dla dzieł najlepszych, od Jean-Luca Godarda, twórcy francuskiej Nowej Fali, przez amerykańskiego reżysera Wesa Andersona, czerpiącego garściami z estetyki retro. Nieprzypadkowy jest tu sposób kadrowania, bowiem bohaterki zawsze znajdują się w samym środku kadru, co jest bezpośrednim nawiązaniem do epoki kina lat 60. i 70. Joanna Kulig i Jeanne Damas to kobiety, które dzieli wiele, od profesji, którymi się zajmują, przez styl ubierania, aż po charakter. Jednak taniec pojawiający się w tym kontekście, nie zna podziałów, ani narodowościowych, ani płciowych, ani wizerunkowych. Taniec to mówienie tym samym językiem. „A Call For Dance” to w istocie zaproszenie do tańca, do porzucenia norm, zasad oraz poprawności politycznej i skupienie się na tańcu, tym który nas bawi, zadowala i nie ocenia. Drugi rozdział kampanii Reserved luźno nawiązuje do minionych dekad i jest dedykowany kapsule „Retro Fun”. Reserved czerpie po kawałku z każdej minionej dekady, przywołując z nich najważniejsze elementy, stawiając jednocześnie na dziewczęcość i kolorowe szaleństwo. Sięganie do stylu retro ma być zabawą, nie obowiązkiem. Wszystko jest tu przerysowane: duża krata na płaszczu z dużym kołnierzem, duże guziki żakietu i spódnicy, duże oprawki okularów przeciwsłonecznych i duże ozdobne klamry przy butach. Dla równowagi kilka miniaturowych akcesoriów. W kolekcji odgrywa ważną rolę faktura materiałów: błysk, mat, sztuczne futerko, czy tweedowy splot. Odwołując się do tańca Jeanne i Joanny, zgodnie z techniką freestyle możemy poszczególne elementy łączyć, zapominając o ustalonych regułach. Jeśli nie możemy zdecydować się, czy kwiatki, czy kratka, załóżmy jedno i drugie. Kolekcję znajdziecie na www.reserved.com. Kolejny rozdział kampanii „I Can Boogie” z udziałem Joanny Kulig i Jeanne Damas już 25 września. Coś czujemy, że wybuchnie prawdziwa muzyczna bomba!