FASHION AT HOME, MODA, STYL ŻYCIA

73b Collective – nowe miejsce na modowej mapie Warszawy

05.10.2018 Wojciech Szczot

73b Collective – nowe miejsce na modowej mapie Warszawy

Agnieszka Łoza, która stoi za konceptem 73b Collective z zawodu jest stylistką. Na koncie ma m.in. staże w magazynach ELLE, Glamour czy Joy oraz kurs na prestiżowej uczelni Central Saint Martins. Była asystentką What Anna Wears oraz asystowała przy sesji zdjęciowej dla ukraińskiego Vogue'a. Zacznijmy od tego, dlaczego w ogóle zdecydowaliście się otworzyć showroom? Pomysł na powstanie showroomu nie narodził się od razu. Tak naprawdę wszystko zaczęło się od lokalu, który znalazłam i urzekł mnie od razu swoją historią. Wiedziałam że, musi tu powstać coś pięknego. Pierwotnie miało być to moje biuro bo jestem stylistką, później showroom dla mojej marki strojów kąpielowych Sun.Sea. Salt ale ostatecznie zapragnęłam się podzielić tą przestrzenią z innymi więc postanowiłam zaprosić do współpracy inne marki bliskie mojej estetyce. Czym będzie się wyróżniał na tle innych?

73b Collective ma być miejscem w którym wszyscy ze sobą współpracujemy i nawzajem wspieramy w działaniach. Planujemy różnego rodzaju cross promocje między markami. Chcemy aby w jednym miejscu była możliwość znalezienia nie tylko ubrań czy dodatków, ale też akcesorii do wnętrz czy rękodzieła. Oprócz tego, że działamy jako showroom i zapraszamy do siebie dziennikarzy czy stylistów to jest również możliwość zakupu rzeczy.
 
 
 

 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 

 

Post udostępniony przez 73b Collective (@73b_collective)

W jakiej kondycji jest teraz polska moda i młode marki?
 
Na rynku pojawia się coraz więcej ciekawych propozycji. Myślę że, mamy już za sobą czas kiedy marki rosły jak grzyby po deszczu bez większego sensu i robiły wszystko z szarej dresówki. Rzeczywistość szybko to zweryfikowała bo tworzenie brandu z sukcesem to nie jest prosta sprawa. Na szczęscie teraz twórcy zaczęli podchodzić do tego jak do biznesu i ich decyzje czy produkty są dużo bardziej przemyślane.
 
Surowe drewno, kaktusy i dużo beżów, skąd pomysł na tego typu przestrzeń?
 
Jeśli chodzi o przestrzeń to wyszło dość naturalnie. Stare drzwi czy parkiet to element przestrzeni, który już zastałam. Pochodzą one jeszcze z przed wojny i to właśnie one przekonały mnie do tego wnętrza. Zawsze marzyłam o tym, aby kawałek rajskiego klimatu przenieść do stolicy i chyba mi się to udało. Tutaj mamy poczuć się jak na wiecznych wakacjach.