brak kategorii

5 pytań do… Anny i Urszuli Bieluń z Ministerstwa Dobrego Mydła

14.08.2016 Redakcja Fashion Magazine

5 pytań do… Anny i Urszuli Bieluń z Ministerstwa Dobrego Mydła

Jak to jest pracować z rodziną? Udaje wam się omijać konflikty?
Praca z rodziną jest jak życie z rodziną w ogóle. Najlepsza i najgorsza jednocześnie. Na wiele można sobie pozwolić, ale też na zbyt wiele pozwolić sobie nie można. Bardzo się od siebie różnimy i każdego dnia uczymy się te różnice szanować. Wiele miesięcy zajęło nam takie podzielenie obowiązków, żeby każda z nas dokładnie wiedziała co do niej należy, a gdzie nie powinna zaglądać. Chociaż zderzamy się ze sobą często i bywa wtedy hucznie – mamy jakieś bazowe poczucie bezpieczeństwa, tego, żżadna drugiej nie zostawi na lodzie. To chyba najważniejsze, aby dobrze ze sobą pracować.

Skąd pochodzą składniki waszych kosmetyków i czy dopuszczacie w jakimś stopniu stosowanie konserwantów?
Składniki naszych kosmetyków pochodzą z różnych zakątkóświata, część z Europy, część z Afryki czy Indonezji. Szukamy dobrej jakości i rozsądnych cen. Podczas tworzenia receptur kierujemy się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Można stworzyć mydło czy kulę do kąpieli bez konserwantów, ale nie można w ten sposób przygotować kremu do twarzy czy mleczka do demakijażu. Kosmetyk ma być nie tylko skuteczny i przyjemny, ale i bezpieczny. W chwili obecnej w roli konserwantów (np. przedłużających życie hydrolatów jednocześnie podnosząc nawilżenie skóry) występują u nas: ferment rzodkwiowy i konserwant przygotowywany z kokosów- oba dopuszczone do używania w kosmetykach naturalnych.

Czy panujecie otworzenie stacjonarnego sklepu?
A powinnyśmy (śmiech) ? Marzy nam się malutki stacjonarny sklepik. Przegrałyśmy już nawet dwa przetargi na stołeczną miejscówkę, ale z każdym dniem jesteśmy lepsze w tej grze o tron i któregoś dnia musi się udać! Będzie to naprawdę przytulny lokal, w którym będzie się przede wszystkim rozmawiało, żartowało i korzystało z przyjemności pochłaniania miłych zapachów.

Które z produktów są waszym absolutnym bestsellerem? Oczywiście oprócz mydeł.
Nasi klienci bardzo kochają olej z nasion malin, który jest naszym ulubionym produktem do pielęgnacji twarzy. Mus szafranowy otrzymał tytuł Eko Kosmetyku Roku miesięcznika Glamour. Dużym powodzeniem cieszy się też peeling śliwkowy – grubas, ale słodki tak, że poprawia humor nawet po najtrudniejszym dniu. Wysyłamy też mnóstwo kul kąpielowych, hydrolat różany stał się letnim must have. Z niecierpliwością czekamy jednak jesieni – szykuje się sporo nowości w tym testowane (i ulepszane) przez nas od miesięcy czekoladowe świece do masażu. Mamy nadziejęże Państwo pokochają je równie mocno jak my. 

Czy możliwe jest zrobienie mydła samemu w domu? Nie prosimy o dokładny przepis, jedynie o kilka podstawowych składników.
Oczywiście. Nasze pierwsze mydło powstało właśnie w domu, właściwie kilka tysięcy naszych pierwszych kostek powstało w domu. Potrzebne są tłuszcze (np. oliwa z oliwek czy olej kokosowy) oraz ług sodowy (produkty do przygotowania ługu znajdziemy w sklepach chemicznych). Internet jest w dzisiejszym czasie kopalnią przepisów i inspiracji jeśli idzie o domowe mydlenie, warto przewertować go pod tym kątem.