brak kategorii

5 powodów, za które zawsze będziemy kochać George’a Michaela

27.12.2016 Patryk Chilewicz

5 powodów, za które zawsze będziemy kochać George’a Michaela

1. Miał najfajniejsze przyjaciółki na świecie

Przełom lat 80. i 90. to czas, w którym każdy chciał być jak lub z supermodelkami – to właśnie one hipnotyzowały, podniecały i emocjonowały tłumy. Nic więc dziwnego, że wielu zazdrościło George’owi Michaelowi, który był przez nie ubóstwiany. Teledysk do „Freedom ‘90” przeszedł do historii, a tuż po jego śmierci pożegnały go ikony modelingu, m.in. Cindy Crawford, Linda Evangelista, Naomi Campbell, Christy Turlington, a także inne żywe legendy muzyki, jak Madonna, Elton John czy Cher. Tych ostatnich jednak coraz mniej…

Feeling very honored to have been part of #GeorgeMichael’s #Freedom90 video. His bravery inspired all of us. RIP George ?

Film zamieszczony przez użytkownika Cindy Crawford (@cindycrawford)


2. Potrafił śmiać się z siebie

W kwietniu 1998 roku George został zatrzymany przez policję za „czyny lubieżne” w jednej z publicznych toalet w Beverly Hills. Później okazało się, że kompanem muzyka była męska prostytutka. To wydarzenie doprowadziło do jego coming outu w tym samym roku. Artysta postanowił zażartować ze skandalu, jaki wywołał i wydarzeniu, które oburzyło część opinii publicznej, poświęcił teledysk do piosenki „Outside”, w której odgrywa niejako tamtą sytuację. „Postanowiłem zrobić to w plenerze, bo byłem zmęczony seksem w czterech ścianach” – skomentował całe zajście.

3. Traktował modę jako formę protestu

Modelki go kochały, a on kochał modę. Niezwykła wrażliwość pozwoliła mu na długie lata wyznaczać trendy. Zaczesana grzywa na Michaela przeszła do historii, podobnie jak jego t-shirty ze sloganami, które powstawały we współpracy z projektantką Katharine Hamnett, która dziś jest jedną z inspiracji Kanyego Westa. Hasło „Choose life” pojawiło się po raz pierwszy w teledysku do „Wake Me Up Before You Go-Go” i szybko stało się „must have” dla wszystkich dzieciaków na Zachodzie. Wyrażało całą obawę o współczesny świat, zimną wojnę czy problem głodu w Afryce. George pokazał, że można równocześnie tańczyć i coś przekazywać.

4. Był dobrym człowiekiem

Choć był żywą legendą i opływał w bogactwie (jego fortuna jest szacowana na 100 milionów funtów) to pozostawał wrażliwym i uczynnym mężczyzną. Gdy dowiedział się, że obsługująca go kelnerka jest zadłużoną studentką dał jej napiwek w wysokości 5 tysięcy funtów. Okazuje się także, że anonimowo pomagał potrzebującym – po jego śmierci prezenter telewizyjny Richard Osman ujawnił, że po jednym z jego programów, w którym występowała chora na białaczkę dziewczynka, do stacji zadzwonił sam Michael, by dowiedzieć się gdzie ma przelać potrzebne jej 15 tysięcy funtów.

5. Uwielbiał wolność

Przełomem w jego życiu był rok 1998, w którym ostatecznie wyszedł z szafy i ogłosił światu, że jest gejem. To dla jego przyjaciół nie stanowiło jednak tajemnicy – George w swoim życiu był w kilku poważnych związkach męsko-męskich, choć w latach 80. spotykał się z samą Brooke Shields. „Najważniejsza dla mnie jest wolność i pewność, że mogę w pełni wyrażać samego siebie” – powiedział w jednym z wywiadów i to chyba pozostało jego życiowym przesłaniem.

George, nie zapomnimy Cię!