URODA

Wielki powrót spinek do włosów!

19.09.2017 Michalina Murawska

Wielki powrót spinek do włosów!

Inspirowane latami 90. srebrne wsuwki do włosów mogliśmy oglądać dotąd na zdjęciach na takich gwiazdach, jak chociażby Bella Haddi, która lubi tak podpinać długie boki swojego boba. Ale kiedy pojawiły się na kilku pokazach podczas obecnego londyńskiego Fashion Weeku ich status zmienił się ze zwyczajnych i praktycznych na mega modne.

Na smukłe metalowe spinki po raz pierwszy zwróciliśmy uwagę podczas pokazu J.W. Andersona, gdzie wsunięta spinka przytrzymywała pasma włosów z jednej strony. W połączeniu z  dolną powieką mocno podkreśloną czarnym eyelinerem przez  makijażystę, Marka Carrasquillo, przywodziły one na myśl styl uczennicy albo wizerunek Margot Tenenbaum granej przez Gwyneth Paltrow w filmie „Genialny klan”. 

 

Jeśli uważacie jednak, że taka wersja jest dla was zbyt skromna, albo za bardzo przypomina styl dziewczyn z liceum – spójrzcie na pokaz Simone Rocha, gdzie pojawiły się dużo bardziej strojne spinki –  pokryte białymi lub czarnymi perłami o zróżnicowanej wielkości i wzornictwie.Tu nie ma już mowy o skromności, oszczędności czy minimalizmie.
W połączeniu z naturalnymi fakturami włosów, począwszy od prostych aż po obficie kręcone, spinki wyglądały bardzo charakterystycznie, szczególnie kiedy były przypięte po obu stronach głowy na różnej wysokości lub jedna pod drugą. Powtórzenie tego looku jest tak proste, jak opuszczenie nadgarstka lub wycieczka do najbliższej apteki. Dlatego wydaje nam się, że spinki mogą być największym zwycięzcą tegorocznego London Fashion Week.