Telefon komórkowy! Zawsze mam go przy sobie, bo taka jest moja praca, ale na meczach spełnia dodatkowo jeszcze jedną specyficzną rolę. Chyba na żadnym znanym mi stadionie nie jest wyświetlany doliczony czas, tzn. wiadomo, że są przykładowo trzy minuty doliczone, ale nic nie jest wyświetlane. Dlatego właśnie zawsze mam ustawiony stoper, na który spoglądam i wiem, ile czasu zostało do definitywnego końca meczu.