MODA, SHOPPING ONLINE

Świat mody oszalał na punkcie „brzydkich” butów

04.08.2016 Michalina Murawska

Świat mody oszalał na punkcie „brzydkich” butów

Z niektórymi trendami jest tak, że najpierw wzbudzają szok i kontrowersje, po to aby stać się przedmiotem szyderczego śmiechu, a po jakimś czasie – pożądania wszystkich miłośniczek mody. Tak jest też w przypadku „pięknych-brzydkich” butów, które nieśmiało zaczęły przebijać się do świata mody już kilka sezonów temu, jednak dopiero teraz z impetem wkroczyły do oferty najbardziej prestiżowych domów mody i marek sieciowych.

Jednymi z pierwszych tego typu modeli były futrzane klapki Gucci i wciągane baleriny Celine, które zadebiutowały na rynku w podobnym czasie. Z początku decydowały się na nie odważniejsze blogerki i fashionistki, które już wcześniej słynęły z zamiłowania do awangardy, konstrukcyjnego minimalizmu i otwartości na wszelkie, nierzadko kontrowersyjne, trendy zrodzone na wybiegach ich ulubionych marek. Teraz, na przełomie sezonów, możemy jednak śmiało powiedzieć, że „piękne-brzydkie” buty to już nie tylko klapki (na szerokim klocku lub bez) i wciągane czółenka. To także ekstremalnie masywne sandały, mokasyny na rozszerzanym ku dołowi obcasie, retro pantofle w lekki szpic i o fasonie „slingback” oraz mocno metaliczne botki i kozaki, które widzieliśmy chociażby na jesiennym pokazie Balenciagi. Wspominałyśmy o botkach o cholewce ze skarpety i zakończonych cienką szpilką? One także mają swoje pięć minut.

My także przekonałyśmy się do tego trendu i, wychodząc z założenia, że modą należy się bawić, już teraz planujemy zakup kilku par na jesień. Dla zachowania równowagi będziemy nosić je z dżinsami o prostych nogawkach i białym t-shirtem, albo mini spódniczką w stylu vintage. Zobaczcie nasze zakupowe propozycje!