brak kategorii

Sebastian Kobielski: „Chciałbym, aby czas nie istniał”

23.11.2016 Redakcja Fashion Magazine

Sebastian Kobielski: „Chciałbym, aby czas nie istniał”

Przez lata współpracowałeś z Jagą Hupało, teraz pracujesz na swoje nazwisko, kim jest Sebastian Kobielski?
Podążającym za swoimi pasjami, wytrwale pracującym artystą, który chciałby aby czas nie istniał i mógł w spokoju realizować wszystkie pomysły zapisane w szufladach. Robię to co kocham – za co jestem wdzięczny losowi każdego dnia. Moda i sztuka to światy, w których funkcjonuję zawodowo i prywatnie. Od tego roku jako stylistę fryzur na rynku profesjonalnym (sesje, magazyny, pokazy, reklamy, opera, teatr, klipy itp.)  reprezentuje mnie najstarsza w Polsce agencja talentów Metaluna, kompleksowo zajmuję się również włosami klientek i klientów indywidualnych w mojej pracowni, co miesiąc prowadzę Fashion Fetish Film – festiwal filmów o modzie, do którego zapraszam osobistości świata mody, gdzie wraz z publicznością rozmawiamy bez tabu. Piszę również felietony o tematyce modowej dla różnych serwisów i magazynów. Wkrótce ruszy mój program rozrywkowy.

Wszystkie zdjęcia pochodzą z portfolio Sebastiana Kobielskiego.
Autorzy zdjęć opisani są szczegółowo na www.metaluna.agency.

Jesteś czlowiekiem-orkiestrą. Na którym polu czujesz się najpewniej?
Wielowymiarowej kreacji, rzemiośle fryzjerskim, produkcji. Na początku swojej kariery zawodowej, kiedy jako osiemnastolatek zostałem asystentem redaktor naczelnej magazynu klubowego usłyszałem „tak zwane kwestie niemożliwe nie istnieją, skupmy się na rozwiązaniach, a nie problemach“ – te słowa uważam do dzisiaj za święte. Wierzę, że otwarty umysł, chęć samodoskonalenia, pokora i dialog prowadzą nas wprost do celu.

Widzisz różnice w pracy przy sesji czy na pokazie z tą w salonie z klientkami?
Sesja czy pokaz to show, na którego finalny efekt składa się praca wielu, a niekiedy bardzo wielu ludzi. Istnieje oś, scenariusz, wizja wokół której budujemy kolejne fragmenty, aż zostanie osiągnięty  wyczekiwany przez wszystkich efekt. Przeważnie mamy czas na przygotowania, próby – oczywiście zdarza się, że coś zaskoczy nas w trakcie, ale margines błędu jest zazwyczaj minimalny.

Współpraca z osobą, która powierza ci swój osobisty wizerunek – jest zupełnie inną historią.
Tutaj niezwykle istotna jest rozmowa, zaufanie, wiedza, doświadczenie i oczywiście umiejętności. Mamy dziś  nieograniczone możliwości eksperymentowania z imagem – to tylko kwestia naszych potrzeb. W kilka godzin możesz pomóc komuś stworzyć zupełnie nowy wizerunek. Moment kiedy widzisz radość z przemiany jest nie do opisania!

Wszystkie zdjęcia pochodzą z portfolio Sebastiana Kobielskiego.
Autorzy zdjęć opisani są szczegółowo na www.metaluna.agency.

Gdzie ostatnio ukazały się twoje prace?
W brytyjskim Client Style ukazał się świetnie przyjęty przez środowisko i czytelników retro edytorial „System Addict“, kilka dni temu miał premierę album fotograficzny „Freckle/s“wybitnego fotografa Jacka Kołodziejskiego, odważna sesja dla włoskiego Toh Magazine, subtelny i liryczny edytorial w C-Heads Magazine, październikowa okładka i edytorial InStyle z udziałem Joanny Horodyńskiej, sesja wizerunkowa niedawno otwartych i wciąż budzących emocje Koszyków. Na zaproszenie Babyliss Polska opracowałem i wraz z teamem wystylizowałem fryzury podczas imprezy „Luxury by Harper’s Bazaar“ z kolekcjami najlepszych polskich projektantów.

Najbliższe plany?
Kolekcja fryzur, program, ukończenie mini remontu w pracowni, film , wystawa. Zobaczymy, na co wystarczy czasu.

Prace Sebastiana oraz wiele materiałów zza kulis znajdziecie na jego Facebooku oraz Instagramie.