MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA

Nowy model „Arena” od Balenciagi: wygląda znajomo?

20.04.2017 Michalina Murawska

Nowy model „Arena” od Balenciagi: wygląda znajomo?

Nazywa się „Frikta”, mieści prawie 80 litrów, jest ulubienicą stylistów i stałym już (obok oczywiście klopsików) elementem brandingu szwedzkiej IKEI. Mowa o kultowej, niebieskiej torbie, z którą chyba każdy z nas miał styczność przynajmniej raz w życiu. Teraz fenomen tego modelu, świadomie lub nie, postanowił wykorzystać Demna Gvasalia – znany ze „zwyczajnego” podejścia do idei mody założyciel Vetements i dyrektor kreatywny Balenciagi.

Internet od razu zauważył , że będący częścią nowej męskiej kolekcji i wprowadzony właśnie do sprzedaży model „Arena” do złudzenia przypomina bowiem kultową, zakupową torbę z IKEI – ma podobny, trapezowy kształt, intensywny niebieski kolor i rączki, które w przeciwieństwie do pierwowzoru są po prostu pozbawione logotypu. Pomimo tego, że oczywiście model Balenciagi wykonany jest z najwyższej jakości cielęcej skóry i posiada wytłaczane, złote logo marki, warstwa wizualna uderza naprawdę ogromnym podobieństwem, a jeszcze większe wrażenie robi różnica w cenie: za torbę z IKEI, do której wrzucamy nasze świeczniki, łatwo bijące się kieliszki i, rzecz jasna, zapasy szwedzkich przysmaków, płacimy „całe” 1,99 zł. Dla porównania, cena produkowanej we Włoszech „Areny”, to prawie… 7 tysięcy złotych!

Nie wiemy jak wy, ale my już planujemy hurtowe zakupy, szczególnie, gdy perspektywa wycofania ze sprzedaży kultowej „Frakty”, staje się coraz bardziej realna…