To pierwszy raz, kiedy w kampanii reklamowej Tiffany & Co. występują gwiazdy kina i modelingu. Był to pomysł Grace Coddington, byłej dyrektor kreatywnej amerykańskiego „Vogue’a”, aby do współpracy zaprosić Nathalie Westling, Lupitę Nyong’o, Elle Fanning oraz Christy Turlington. To dosyć ciekawe biorąc pod uwagę, że Coddington nie słynie z sympatii do celebrytów. „Znalazłam jednak kobiety, które nie są typowymi gwiazdami i mocno wyłamują się utartym schematom” – wyjaśniła Grace w rozmowie z portalem Business of Fashion. Tym samym stylistka postanowiła zupełnie zmienić charakter sesji, której plan zdjęciowy wcześniej stanowiły ulice Nowego Jorku.
Zdjęcia są bardzo minimalistyczne i odbyły się w studio fotograficznym. Jedynym akcentem kolorystycznym jest charakterystyczne dla marki, turkusowe tło. Bohaterki ubrane są w czarne stroje, a jedyne ich dodatki stanowi biżuteria w rożnym stylu. Są to delikatne długie wisiorki, bogato zdobione kolie, bransoletki i pierścionki wysadzane kamieniami, a także cienkie łańcuszki zestawione z zawieszkami w kształcie kluczy.
Zdjęcia wykonał David Sims, który najczęściej współpracuje z markami takimi jak Alexander McQueen, Marc Jacobs, Calvin Klein oraz Acne Studio. Jego styl bardzo często określany jest jako bardzo graficzny, nowoczesny. Warto dodać, że jego kariera ruszyła „z kopyta” wraz z karierą Kate Moss w 1993 roku dzięki słynnej sesji dla Calvina Kleina.
Kibicujemy zmianom jakie zachodzą w marce Tiffany & Co. mającej 179-letnie doświadczenie na rynku i jesteśmy przekonani, że wiedza Grace Coddington pomoże jej unowocześnić dotychczasowy wizerunek.
