KULTURA

Kinga Chłopek: „Gejsza to chodzące dzieło sztuki”

17.04.2017 Paulina Kosim

Kinga Chłopek: „Gejsza to chodzące dzieło sztuki”

Pierwsze stroje zaczęła projektować i odszywać już w wieku 14 lat. Jednak dopiero rozpoczęcie nauki w Krakowskich Szkołach Artystycznych okazało się pierwszym, dojrzałym krokiem w stronę mody. „Myśląc o szkole projektowania mody, kierowałam się lokalizacją, ale także pozytywnymi opiniami zeszłych roczników absolwentów”– opowiedziała nam Kinga.

Już w czasie studiów zdała sobie sprawę, że najważniejszymi cechami charakteru projektanta są ambicja, pokora oraz cierpliwość. „Wiele cech, które są nam niezbędne w zawodzie można wypracować, jednak nie wszystko da się przeskoczyć. Już na poziomie szkoły, wiele się weryfikuje” – zdradziła projektantka. W całym procesie twórczym najbardziej lubi ten etap, kiedy jej szkice stają się namacalnymi projektami. Pierwszy prototyp zawsze odszywa samodzielnie, ponieważ daje jej to motywację do dalszej pracy nad kolekcją. Kolejny jej ulubiony moment to przymiarki na modelkach, kiedy może sprawdzić jak materiały układają się na ciele.

Kinga uważa, że udział w konkursach jest świetnym sposobem dla młodych projektantów na pokazanie się szerszemu gronu odbiorców, okazją do zdobycia kontaktów oraz uzyskania propozycji współpracy. Młoda projektantka wszelkie swoje prace zawsze zaczyna od wyboru tkaniny, następnie sięga do inspiracji muzycznych, kulturowych oraz filmowych. Tym razem postanowiła wykorzystać film „Wyznania gejszy”, który oglądała wielokrotnie. „Szczególną uwagę zwróciłam na zdanie jakie padło w jednej ze scen, a mianowicie: <Gejsza, to chodzące dzieło sztuki>. Niebywale mi się spodobało, więc stwierdziłam wtedy, że właśnie taki efekt chciałabym uzyskać w swojej kolekcji” – relacjonuje Kinga. Dodaje, że jako studentka projektowania była narażona na tyle bodźców, że było jej niezwykle trudno zdecydować się na temat pracy dyplomowej. Gejsza urzekła ją do tego stopnia, że postawiła właśnie na ten motyw przewodni.

Naszym zdaniem był to strzał w dziesiątkę, ponieważ była to jedna z najciekawszych kolekcji pokazanych na krakowskim wybiegu. Nadmuchany, przestrzenny welur, a także misterne pikowania pokazały talent Kingi. Podobały nam się także starannie uszyte falbany oraz samodzielnie wykonane obuwie. Takie połączenie tradycji z nowoczesnością dobrze wróży przyszłości początkującej projektantki. Jej marzeniem jest dobrze prosperująca marka, działająca w Polsce ale i poza granicami kraju, ale na razie stawia na naukę oraz zdobywanie doświadczenia pod okiem innych specjalistów branży mody.

Wszystkie prace Kingi możecie zobaczyć na jej Faceboku