brak kategorii

EURO 2016: słowniczek futbolu dla opornych!

06.06.2016 Redakcja Fashion Magazine

EURO 2016: słowniczek futbolu dla opornych!

Arbiter – czyli sędzia główny. Tak, to ten pan, który biega za piłkarzami po boisku niczym niechciany kolega próbujący dołączyć do paczki rówieśników. A tak całkiem serio, to niezwykle ważna postać, która pilnuje, aby gra przebiegała zgodnie z przepisami. Praca arbitra wymaga także niezwykłej sprawności fizycznej – sędziowie główni podczas 90 minut spotkania potrafią przebiec naprawdę spory dystans!

Aut – wyrzut piłki rękoma, podyktowany w momencie, kiedy piłka przekroczy linię boczną boiska po podaniu lub odbiciu.

Defensywa – inaczej obrona, ot, cała filozofia. Komentatorzy bardzo lubią jednak używać zamiennie tego terminu, wszak nie od dziś wiadomo, że wszystko, co ma swoje źródło w łacinie, brzmi sto razy bardziej elokwentnie.

Drybling – czyli potoczne „kiwanie”, to jeden z najbardziej widowiskowych i efektownych elementów gry piłkarskiej. Jeśli zobaczycie piłkarza wymachującego krótko nad piłką i nieoczekiwanie zwracającego swoje ciało w przeciwną stronę, spokojnie – nie jest to ani przejaw niezdecydowania, ani tym bardzie konwulsji świadczących o niepokojącym stanie zdrowia. To szczegółowo wypracowana technika, której celem jest ominięcie zawodników przeciwnej drużyny i uniemożliwienie im odebrania piłki.

Faul – to termin, który z pewnością przez najbliższy miesiąc będziemy słyszeć często. Co kryje się za tym stwierdzeniem? To po prostu niezgodne z regułami, niebezpieczne zagranie – zarówno zaatakowanie zawodnika przeciwnej drużyny, który w danej chwili nie posiada piłki, szarpanie lub przytrzymanie za koszulkę (odsyłamy do przypadku Mariusza Lewandowskiego i sędziego Howarda Webba z Euro 2008), czy inne niesportowe zachowanie, np. pobicie czy oplucie przeciwnika. Auć.

Gra z pierwszej piłki – ten termin warto znać. Co w praktyce oznacza to stwierdzenie? Używa się go na określenie szybkiego, ale jednocześnie dokładnego podania piłki bez jej przetrzymywania. Upraszczając – piłkarz gra z pierwszej piłki, kiedy ją przyjmuje i podaje równocześnie.

Gol kontaktowy – to inaczej gol, po którym drużyna już przegrywająca, ma jedną bramkę straty. Dla przykładu, gol kontaktowy nastąpi, gdy Polska przegrywająca z Niemcami 0:2, strzeli bramkę na 1:2. Nie, żartujemy – w tym roku role się odwrócą!

„Jedenastka”  – to wbrew pozorom wcale nie określenie seksownego piłkarza, którego uroda nie mieści się w tradycyjnej skali 1-10. To inaczej rzut karny, czyli z odległości 11 metrów od bramki przeciwnika. Wykonuje się go w momencie, gdy zawodnik drużyny atakującej zostanie sfaulowany w czasie gry w polu karnym, lub gdy zawodnik drużyny przeciwnej dotknie piłki ręką (tak Maradona, mówimy o tobie!)

Nakładka – nie kończymy tematu fauli – nakładka to jedno z najbrzydszych tego typu przewinień. Następuje wtedy, kiedy piłkarz atakuje rywala wewnętrzną częścią stopy – dokładnie tak, jakby chciał go zdeptać. Nakładki są o tyle niebezpieczne, że często mogą stać się źródłem długich i bolesnych kontuzji.

„Niebiescy” – praktycznie każda drużyna ma swój przydomek, jednak to określenie może padać w tym roku częściej niż zazwyczaj. „Niebiescy” to bowiem ksywa reprezentacji Francji, czyli tegorocznego gospodarza mistrzostw. Jak nie trudno się domyśleć, przydomek ten pochodzi od koloru trykotów, w jakich grają francuscy zawodnicy.

„Okienko” – to jeden z najtrudniejszych i jednocześnie najbardziej widowiskowych goli. Polega na precyzyjnym trafieniu piłką zaraz poniżej górnej krawędzi bramki, obok słupka. Niewtajemniczonych odsyłamy do najpiękniejszych bramek Cristiano Ronaldo strzelonych z rzutu wolnego.

Pole karne – to pole wyznaczone przez linię znajdującą się 16,5 metra od bramki.

Pressing – istoty tego terminu należy dopatrywać się w samej nazwie, a ma on miejsce w momencie, kiedy drużyna wywiera presję na rywalu i atakuje go na całym boisku.

Przelobowanie – oznacza sposób kopnięcia piłki, dzięki któremu przelatuje ona nad zawodnikiem. „Loby” wymagają szczególnie dużo uwagi od bramkarzy – jeśli golkiper źle przewidzi lot piłki i wyjdzie za bardzo przed bramkę, może w ten sposób umożliwić strzelenie gola drużynie przeciwnej.

Rzut wolny – wznowienie gry przez poszkodowaną drużynę w miejscu, w którym popełniono wykroczenie (czy to faul zawodnika gry przeciwnej, czy słynny „spalony”). Umiejętnie wykonany, często kończy się efektownym golem.

Rzut rożny – to inny sposób na strzelenie bramki – kluczem jest w tym przypadku dobre dośrodkowanie piłki w pole karne i wykończenie, np. głową. Sędzia dyktuje go w momencie, gdy któryś z piłkarzy broniących (także bramkarz), wybije piłkę poza linię końcową własnej połowy.

Sędziowie liniowi – dwóch pomocników głównego arbitra, którzy biegają zaraz za dłuższą linią wyznaczającą boisko (każdy oczywiście po przeciwnej stronie). Ich zadaniem jest sygnalizowanie sędziemu głównemu, kiedy nastąpił faul na zawodniku, piłka opuści boisko, albo kiedy nastąpi „spalony” (to ten znienawidzony przez wszystkich termin).

Sędzia techniczny – nie tylko sędziowie liniowi i główny arbiter dbają o to, aby rozgrywki przebiegały zgodnie z przepisami. Trio tego dopełnia sędzia techniczny, odpowiedzialny za przeprowadzanie zmian i zastępowanie sędziego głównego w razie kontuzji. A te zdarzają się częściej, niż myślicie.

„Spalony” – przyszła pora na chyba najbardziej znienawidzony termin piłkarski (na pewno wśród kobiet) – przyczynę (zazwyczaj krótkotrwałej) radości, zamieszek na boisku, konfliktów rodzinnych i rozwodów. No, może przesadziliśmy, ale trzeba zrozumieć powagę sytuacji. Co tak naprawdę oznacza termin, którego nikt tak naprawdę nie rozumie? Sprawa jest naprawdę prosta – spalony następuje wtedy, gdy atakujący napastnik wysunie się za linię obrony rywala i przedostatniego piłkarza drużyny, która broni się w momencie podania piłki. Piłkarz nie może bowiem wykazać się cwaniactwem i czekać na piłkę blisko bramki przeciwnika mając przed sobą tylko bramkarza. To byłoby za proste.

4-4-3 – zapamiętajcie ten termin, komentatorzy będą bowiem używać go często analizując składy obu drużyn. Oznacza on jedno z ofensywnych ustawień: poza bramkarzem występuje w nim czterech obrońców, trzech środkowych pomocników oraz trzech napastników, z których jeden występuje zazwyczaj na pozycji najbardziej wysuniętego, czyli na tzw. „szpicy” (tak zazwyczaj gra Robert Lewandowski). Inną popularną taktyką jest 4-4-2 (czterech obrońców, czterech pomocników i dwóch napastników).