MODA, STYL ŻYCIA

Escada

25.07.2015 Redakcja Fashion Magazine

Escada

Marka narodziła się w 1976 roku jako owoc współpracy małżeństwa Leyów. Pochodząca ze Szwecji Margaretha miała w CV prezentowanie mody haute couture na wybiegach Christiana Diora i projektowanie dla niemieckiej firmy Mondi, a jej mąż, Wolfgang, był ambitnym niemieckim biznesmenem. Para postanowiła wystartować z modową marką specjalizującą się w wysokiej jakości dzianinach. Szorstko brzmiąca nazwa Escada Sportliche Eleganz by SRB nawiązywała do imienia konia wyścigowego, na którego Margaretha i Wolfgang postawili niedługo przed otwarciem biznesu. Escada, rzecz jasna, wygrała.

Nazwa marki niedługo potem została skrócona, a Margaretha i Wolfgang wyruszyli na podbój świata. Pierwszy rok działalności biznesu przyniósł spektakularne dochody rzędu 22 milionów marek – pod koniec lat 70. to było mnóstwo pieniędzy! Nic dziwnego, że Leyowie postanowili dołączyć do kwitnącego wówczas trendu na luksusową modę z prawdziwego zdarzenia i przestali skupiać się na dzianinach. Znakiem rozpoznawczym Escady stały się krzykliwe kolory i nietypowe zestawienia deseni, które jak najbardziej nadawały się do noszenia.

Margaretha i Wolfgang Ley, założyciele marki Escada

W latach 80. Escada, obok Hugo Bossa, Jil Sander i Joop!, była filarem podbijającej świat fali niemieckich domów mody. W 1982 roku marka zadebiutowała na amerykańskim rynku, a cztery lata później wystartowała na giełdzie, co pozwoliło Wolfgangowi wprowadzić w życie plan uczynienia z firmy odzieżowego giganta. W portfolio grupy pojawiło się 10 nowych linii – między innymi skierowana do młodszych klientek Laurel – a pod koniec lat 80. i na początku następnej dekady biznesmen kupił raczkującą wówczas markę Badgley Mischka i działającą na zasadzie licencji kolekcję Cerutti 1881. To nie wszystko – na rynku pojawiły się perfumy i kosmetyki Escady oraz linie Escada Sport, Escada Golf i Escada Couture. Na początku lat 90. obroty firmy sięgały miliarda dolarów.

Kampania Escada

Tamten czas stał jednak dla Escady pod znakiem tragedii i kłopotów. W 1992 roku Margaretha Ley przegrała walkę z rakiem. Na stanowisku projektanta zastąpił ją Michael Stolzenburg, który po dwóch latach przedwcześnie zmarł. Próbując uporać się z żałobą, Wolfgang i jego zespół musieli też zmierzyć się z konsekwencjami ambitnej ekspansji sprzed kilku lat – w 1992 i 1993 roku firma przyniosła straty w wysokości 77 milionów dolarów. Zarząd Escady zaczął pozbywać się marek, które kupił zaledwie kilka lat wcześniej, próbując skupić się na swojej podstawowej linii. Strategia początkowo się opłaciła – w pierwszych latach nowego millenium marce udało się wyjść na prostą – ale rosnąca w siłę konkurencja i kurczący się rynek dóbr luksusowych kilka lat później znowu uderzyły w firmę. Nie będąc w stanie wyegzekwować od inwestorów potrzebnych na kolejną restrukturyzację pieniędzy, w sierpniu 2009 roku marka ogłosiła upadłość.

Kampania Escada z Lindą Evangelistą

To jednak nie koniec! W listopadzie dogorywającą firmę kupił miliarder hinduskiego pochodzenia i prezes największego na świecie producenta stali, Lakshmi Mittal, którego synowa stanęła na czele Escady. Megha Mittal podjęła decyzję o awansowaniu Daniela Wingate’a na stanowisko głównego projektanta i opracowała nową strategię firmy. Rezultat? Kolekcje Escady nie są prezentowane na pierwszoligowych tygodniach mody, a w kampaniach marki nie występują gwiazdy. Firma skupia się za to na najwyższej jakości garniturach, które się sprzedają, i odpowiadających trendom sukienkach, które podobają się stałym klientkom. Moda Escady nie ma już może pazura ani nie wyróżnia się przełomowym designem, ale marka funkcjonuje. Nie wiadomo jednak, czy firma wychodzi na prostą – Escada mogła być w końcu ufundowaną przez najbogatszego człowieka w Europie zabawką dla synowej. Ważne jednak, że zabawa trwa.