MODA, STYL ŻYCIA

7 największych finansowych skandali w historii mody

20.06.2015 Redakcja Fashion Magazine

7 największych finansowych skandali w historii mody

Listę najbardziej spektakularnych pieniężnych afer powinien otworzyć dom mody Hermès.

Prezes LVMH Bernard Arnault z żoną i Karlem Lagerfeldem u boku

Kłótnia między francuskim gigantem, a LVMH znalazła swój finał w sądzie. O co poszło? Oczywiście o kasę.  Hermès zaciągnął przedstawicieli koncernu przed paryski trybunał, oskarżając ich o „największe oszustwo w historii francuskiej giełdy”. Wspierając się trzema największymi krajowymi bankami LVMH kupiło 17 % udziałów w Hermès bez zgłoszenia tego faktu na giełdzie, a potem sukcesywnie je zwiększyło do ponad 22 %. Po sprzedaży dom mody domagał się ich zwrotu i pojawienia się udziałów z powrotem na giełdzie, więc wystąpił do sądu. LVMH zapłacił karę w wysokości, bagatela, 10 milionów euro. Nie opłaca się trzymać sekretów.

Arlette Ricci 

Równie ciekawie wyglądała sprawa słynącej z kobiecych sukienek i słodkich perfum marki Nina Ricci. Dziedziczka Niny, Arlette, postanowiła zataić przed fiskusem istnienie kilku dobrych milionów euro, które pieczołowicie przechowywała na kontach bankowych w rajskiej Szwajcarii. Sprawa wyszła na jaw dzięki Swissleaks –  były pracownik banku HSBC ujawnił listę nazwisk osób żyjących na bakier z podatkami. Wnuczce Niny Ricci nie udało się, mimo desperackich prób obrony, wywinąć. Sąd skazał ją na trzy lata pozbawienia wolności i ogromną grzywnę. Jak widać, raje podatkowe mogą okazać się zgubne…

 Marc Jacobs

Nieco ponad prawem znalazła się też w 2011 roku marka Marc Jacobs International. Patrice Lataillade, były prezes MJ, został zwolniony w trybie natychmiastowym, po, jak twierdził, niesprawiedliwych oskarżeniach o molestowanie seksualne. Jak dowodzi sąd nie były one jednak prawdziwym powodem usunięcia ze stanowiska. Według audytów firmy, Lataillade „wyprowadził” z niej około 20 milionów dolarów, podrasowując nieco wyniki finansowe. Odrobinę niewdzięczne, biorąc pod uwagę pakiet profitów, które Patrice Lataillade otrzymywał w związku ze swoim stanowiskiem (w tym darmowe roczne przeloty dla całej rodziny do Paryża i środki na opłacenie dzieciom szkół).

Vivienne Westwood

Punkowa babcia Vivienne również nie przepada za płaceniem podatków. Z jej rachunku bankowego co roku znikają dwa miliony funtów, które trafiają na inne konta, ale już luksemburskie. Dzięki takim zagraniom, marka Vivienne Westwood obniża swój przychód. A powyższe dwa miliony kasuje za używanie nazwiska Westwood w nazwie. Niezbyt ładnie, Vivienne…

 Steve Madden w otoczeniu Olsenek

Ten projektant i założyciel obuwniczej marki Steve Madden, którą uwielbiają Amerykanie, miał nawet swój epizod w historii „Wilka z Wall Street”. Firma brokerska Stratton Oakmont ze słynnym już tytułowym Wilkiem, czyli Jordanem Belfortem na czele, pomagała Madden’owi w budowaniu marki. Trafił swój na swego – projektant z doradcami Stratton Oakmont manipulował papierami wartościowymi na giełdzie. Efekt? 41 miesięcy więzienia i filmowa historia na koncie. Opłacało się?

Dolce&Gabbana

O tej niezwykle włoskiej dramie pisaliśmy w zasadzie niedawno. Najbardziej znany na świecie duet projektantów zaliczył wyrok w wysokości 20 miesięcy więzienia (nigdy niewykonany) za podatkowy przekręt stulecia. Sprawa była zaskakująca, bo okazało się, że można swoje marki przekazać… własnej spółce. W dodatku w Luksemburgu (czyżby te same banki,Vivienne?). Ostatecznie wygrała słabość włoskich sądów do krajowych twórców i projektanci zostali uniewinnieni.

Patrizia Gucci

Wisienką na skandalicznym torcie może okazać się włoska rodzina Gucci oraz Czarna Wdowa światowej mody, jak okrzyknęły Patrizię Gucci media. Najpierw Guccio Gucci popełnił oszustwa finansowe na horrendalne kwoty w wysokości 800 tysięcy euro. W zasadzie większość pieniędzy Guccio przeznaczył na pokrycie osobistych długów, tuż przed ogłoszeniem bankructwa firmy. Później jego syn Aldo został skazany za oszustwa podatkowe w Stanach i trafił na rok do więzienia na Florydzie. Na samym końcu Maurizio, wnuk Guccia, popełnił błąd wynikający z miłości – ożenił się, mimo  protestów rodziny, z Patrizią. W tzw. międzyczasie Maurizia oskarżono o fałszerstwa, małżeństwo się rozpadło na skutek zdrady, a Patrizia zleciła zabójstwo eks-męża. Za morderstwo sąd skazał Czarną Wdowę na 18 lat pozbawienia wolności. W 2013 roku opuściła więzienne mury i zajęła się projektowaniem biżuterii oraz pisaniem książek. Podobno sam Ridley Scott planuje nakręcić film o tej wybitnej rodzinie.